Zasada dwóch minut - czyli jak oszczędzać czas.


Cały czas uczę się organizacji i nadal ona niestety u mnie kuleje. Ciągle rzeczy do zrobienia jestem zmuszona odłożyć na później, bo jest coś ważniejszego w danej chwili. Tak niestety jest przy małych dzieciach. Cóż, gdy dorosną to będzie tego czasu coraz więcej i będzie łatwiej planować, a więc muszę po prostu przeczekać.
Są jednak rzeczy, których nie odkładam nigdy na później, a przynajmniej bardzo się staram. Zrobienie ich od razu pozwala mi zaoszczędzić czas. Wszystko to, czego zrobienie zajmuje mi poniżej dwóch minut wykonuję niemalże natychmiastowo. Nie odkładam tego, bo później musiałabym znałeś czas na wykonanie takich rzeczy, a w ciągu dnia zbiera się tego trochę.  Tak, więc naczynia wkładam do zmywarki po skończonym posiłku. Garnki i patelnie myje zaraz po użyciu, inaczej brud na nich zaschnie i umycie zajmuje znacznie więcej czasu. Listy od razu po otwarciu skrzynki segreguje, nie leżą one wtedy na półce w przedpokoju i nie błagają o przeczytanie. Każda rzecz staram się odłożyć na miejsce, lub wyrzucić, jeśli nie będzie mi już potrzebna.
Na maile i inne wiadomości również odpisuje, lub przenoszę je do kosza, aby nie zaśmiecały mojej skrzynki pocztowej.
Zasada dwóch minut to zapewne już oklepany temat jednakże, czym coś jest bardziej oczywiste tym jest niestety też bardziej oklepane i olewane przez nas.
Odkąd zaczęłam się stosować do tej metody moja organizacja znacznie się polepszyła i mam znacznie mniej spraw do załatwienia. Tak, więc nie odkładam telefonu na później tylko dzwonię i wszystkie inne sprawy, które są szybkie w realizacji wykonuję w momencie jak przyjdą mi do głowy.

Zasada dwóch minut w praktyce:
- Myj naczynia od razu po jedzeniu.
- Odpisuj na maile i smsy zaraz po przeczytaniu.
- Wykonaj potrzebne szybkie telefony.
- Odkładaj rzeczy na miejsce.
- Wynoś śmieci na bieżąco, najlepiej przy okazji wyjścia z domu.
- Uporządkuj biurko zaraz po skończonej pracy.
- Zrób zalegający przelew.
- Codziennie sprzątaj pulpit i folder pobrane.
- Umyj buty, jeśli będziesz się gdzieś spieszyć to nie zdążysz tego zrobić, dlatego najlepiej wyczyścić buty zaraz po powrocie do domu.
- guzik wymaga przyszycia - ile takich bluzek zalega w Twojej szafie ? Przyznam się bez bólu, że w mojej sporo i ciągle są niezakładane, ponieważ brak czasu na przyszycie guzika. A jakby to zrobić przed wrzuceniem do prania?

A jak jest u Was? Jakie rzeczy zostawiacie ciągle na nieosiągalne później? A może już stosujecie zasadę dwóch minut? Pamiętajcie to może być również zasada 3 lub 5 minut, tylko bez przesady.
A kiedy nie stosować powyższej reguły? Jeśli np. pracujemy nad jakimś projektem lub piszemy post na bloga i skończy nam się herbata - nie odchodzimy żeby umyć kubek, zrobimy to po skończonej pracy. Oderwanie od pracy i ponowna koncentracja na niej zajęłaby nam dużo więcej niż dwie minuty, które wykorzystaliśmy na umycie kubka. 




“Zadbaj o minuty, a godziny same się o siebie zatroszczą.”

 Lord Chesterfield



16 komentarzy:

  1. jest powiedzenie: "grosz do grosza a będzie kokosza" i jak widać można odnieść to do czasu bo czas to pieniądz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, z czasem jak nie robimy niektórych rzeczy na bieżąco to się one komuluja a wtedy trzeba wygospodarować zbacznie więcej czasu na zrobienie tego.

      Usuń
  2. Ja mam problem z organizacją. Muszę nad tym popracować, a ta metoda małych kroczków z tego co piszesz się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Metody małych kroczków działają znacznie lepiej niż nagła reorganizacja wszysyjiego, już się o tym nie raz przekonałam ;)

      Usuń
  3. Ja się stosuje do tej Metody, choć że że wszystkim. Znacznie gorzej radzą sobie moi domownicy:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, ze to kwestia wyrobienia w sobie pewnych nawyków. Sprzątania, zmywania... zwyczajnie odkładnia rzeczy na miejsce. Moja mama od małego mnie tego uczyła. Byłam szczylem i moim obowiązkiem było sprzątać swoje zabawki. Co prawda nie miałam ich jakoś dużo ale zawsze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też staram się wpajać moim dzieciom, że odkładamy po sobie rzeczy na miejsce, ale czasem to walka z wiatrakami. Mam nadzieję, że jednak na przyszłość wejdzie im to w nawyk :)

      Usuń
  5. Ja robię od razu wszystko, co mam do zrobienia, nie odkładam nigdy nic na potem, bo wiem, że właśnie POTEM mi się nie będzie chciało, albo o tym zapomnę ..
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwięźle napisane, aż miło się czyta. Szkoda, że nie mam głowy do organizacji czasu. Też właśnie wczoraj napisałam o tym post, pokazując temat z nieco innej strony... zapraszam! http://juliamickiewicz.blogspot.com/2018/03/organizacja-czasu-po-mojemu.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja staram się robić kilka rzeczy na raz , gotuję kaszkę jaglaną dla siebie , karmię koty, włączam komputer, inaczej w ogóle bym się nie wyrobiła... :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. "Codziennie sprzątaj pulpit i folder pobrane" - oj przydałoby mi się :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja staram się robić wszystko od razu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wciąż pracuje nad organizacją czasu

    OdpowiedzUsuń
  11. To prawda, zrobienie czegoś od razu pozwala uniknąć zaległości,które potem nas przerastają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie robienie czegos od razu jest lepsze niż odkładania, najgorzej jak się nawarstwi zadań do wykonania!

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję!

Copyright © 2016 Pani Domowa , Blogger